Kilka słów na początek...

Cześć!

Nie sądziłam, że po zakończeniu Impassivity zacznę jeszcze kiedykolwiek pisać jakieś fanfiction, a tu proszę. Jednak jestem.

Pomysł na Amnesię (lub - jak kto woli - Amnezję) zrodził się w mojej głowie nagle i przyznam szczerze, że od razu poczułam to 'coś', że pomyślałam: "Dlaczego by nie stworzyć z tego fanfiction?". ☺

Nie wiem, jak wyjdzie mi publikowanie, bo pisania tej historii jeszcze tak na dobre nie zaczęłam. Myślę, że pokażę Wam prolog i pierwszy rozdział, a potem zrobię sobie dłuższą przerwę w publikowaniu na tym blogu, podczas której będę intensywnie pracować. Może i mogłabym publikować rozdziały na bieżąco, lecz problem polega na tym, że moje historie (te dłuższe) prawie nigdy nie są pisane chronologicznie, lmao. :D Tak więc myślę, że jeszcze trochę poczekacie na tę historię, chyba że coś mi się odmieni, a tak też być może. ☺

Pisałam już o tym na Impassivity, ale może nie wszyscy czytali, a więc się powtórzę. „Amnezja” nie będzie romansem. Przynajmniej nie mam tego w planach. To znaczy, wątek romantyczny się pojawi, ale to nie na nim się głównie skupię, co widać zresztą w zakładce 'Fabuła', do której Was odsyłam. Nie wiem... możecie być trochę zawiedzeni czy coś; jeśli tak, to przepraszam. Po prostu chciałam zobaczyć, czy się sprawdzę w czymś stylu opowiadania obyczajowego. ☺
Szablon na tego bloga wykonała Lis z bloga Graphic Foxes (do którego odnośnik macie także w pasku gadżetów po lewej stronie), za co jestem jej ogromnie wdzięczna, bo naprawdę bardzo mi się podoba. ♥

No a teraz rzecz myślę, że jedna z ważniejszych w tym poście, ponieważ to fanfiction chciałabym zadedykować Martynie: po pierwsze jako prezent urodzinowy, a po drugie, ponieważ częściowo podsunęła mi pomysły na tę historię. ♥

Ona już przeczytała prolog. Wy natomiast musicie poczekać do jutra.

Paulina